UWAGA:
Śpiew podczas nawiedzania świątyni jest dopuszczalny tylko wtedy, gdy nie będzie kolidował z nabożeństwami i uwzględni obecność innych osób (np. podczas adoracji Najświętszego Sakramentu w ciszy).
- Chrystus, Chrystus to nadzieja cała nasza. Umierając, zło zwyciężył, pokój nam ogłasza. On do Ojca nas prowadzi, miłość czyni życia prawem. Chrystus naszym jest pokojem, naszym pojednaniem!
- Chwałą naszą jest Krzyż Pana naszego, Jezusa Chrystusa. W Nim jest zbawienie, życie i zmartwychwstanie nasze. Przez Niego jesteśmy zbawieni i oswobodzeni.
- Będę śpiewał Tobie, Mocy moja. Ty, Panie, jesteś mą nadzieją, Tobie ufam i bać się nie będę.
- Jezu, Tyś jest światłością mej duszy. Niech ciemność ma nie przemawia do mnie już. Jezu, Tyś jest światłością mej duszy, daj mi moc przyjąć dziś Miłość Twą.
- Ty dasz mi pokój serca, Panie mój, bo Tyś zbawieniem mym! Tak, w Tobie znajdzie pokój dusza moja i uciszy się.
- Bóg jest miłością, miejsce odwagę żyć dla Miłości. Bóg jest Miłością, nie lękajcie się!
- Pan blisko jest, oczekuj Go. Pan blisko jest, w Nim serca moc.
- Pan jest mocą swojego ludu, pieśnią moją jest Pan. Moja tarcza i moja siła, On jest mym Bogiem, nie jestem sam; w Nim moja siła, nie jestem sam.
- Z Tobą ciemność nie będzie ciemna wokół mnie, a noc tak jak dzień zajaśnieje.
- Ubi caritas et amor, ubi caritas – Deus ibi est. Tam gdzie miłość jest i dobroć, tam, gdzie miłość jest, tam mieszka Bóg.
- O usłysz mój głos, o usłysz mój głos, Panie mój wołam Cię. O usłysz mój głos, o usłysz mój głos, przyjdź i wysłuchaj mnie.
- Przepuść, Panie, przepuść ludowi swojemu, a nie bądź na nas zagniewany na wieki!
- Święty Boże, święty mocny, święty Nieśmiertelny – zmiłuj się nad nami!
- Bliskie jest Królestwo Boże, nawracajmy się i wierzmy w Ewangelię!
- Misericordias Domini in aeternum cantabo!
- Nie bój się, nie lękaj się, Bóg sam wystarczy.
B. BREWIARZOWE HYMNY WIELKOPOSTNE
Dałeś nam przykład, o Jezu, * czterdziestu dni umartwienia; * aby w nas ducha odnowić, *wymagasz postu i skruchy.
2. Stań więc pośrodku Kościoła * i spójrz na jego pokutę; * Ciebie pokornie prosimy, * byś przez nią z grzechu nas obmył
3. Zło popełnione w przeszłości * niech Twoja łaska zniweczy; * chroń nas od dalszych upadków * i otocz swoją opieką.
4. Daj przez doroczną pokutę * dostąpić win odpuszczenia, * byśmy z radością czekali * na światło Nocy Paschalnej.
5. W Trójcy Jedyny nasz Boże, * niech Ciebie wszechświat wysławia; *pieśń nową Tobie śpiewamy * za odrodzenie przez łaskę. Amen.
Jak naród wybrany idziemy za Tobą, * nasz Boże i Wodzu, co w słupie ognistym * wskazujesz nam drogę pośpiesznej ucieczki * z krainy grzechu i śmierci.
2. Już wolni od lęku przed mieczem anioła, * którego posłałeś, by karał opornych, *dążymy przez wodę i wyschłą pustynię * do ziemi Twoich obietnic.
3. Daleka wędrówka nad brzegi Jordanu * i ciężka jest walka z wrogami nadziei, * lecz wkrótce znajdziemy ochłodę i siły * przy zdroju krwi Zbawiciela.
4. Ufamy wytrwale, że nam dopomożesz, * i wreszcie dojdziemy do naszej ojczyzny, * gdzie Ty, Miłosierny, przygarniesz do serca * obmytych w źródle swej łaski.
5. W tym czasie pokuty, umartwień i postów * zbliżamy się w skrusze do Nocy Paschalnej * i hymnem wieczornym wielbimy Cię, Ojcze, * w jedności z Synem i Duchem. Amen.
Natchniony zwyczaj nas uczy, * byśmy w zbawiennym okresie * czterdziestu dni umartwienia * szczerą czynili pokutę.
2. Do tego Prawo przynagla * i napomnienia proroków, * a nade wszystko sam Chrystus, * Król i Stworzyciel wszechświata.
3. Ten czas przeżyjmy w skupieniu, * krótsze niech będą rozmowy, * skromniejsze nasze posiłki, * więcej czuwania nad sobą.
4. Oddalmy zło, które może * chwiejnych zagarnąć w niewolę, * i brońmy siebie przed wrogiem * pełnym podstępnej przemocy.
5. Niech Tobie, w Trójcy Jedyny, * chwała i cześć będzie wieczna, * a Ty w nas pomnóż owoce * postu i skruchy serdecznej. Amen.
Oto teraz czas właściwy, * dany nam przez dobroć Boga, * aby poprzez umartwienie * świat uleczyć ze słabości.
2. Już się zbliża dzień zbawienia, * Chrystusowym blaskiem świeci, * a skażone grzechem serca * post nakłania do przemiany.
3. Boże, niechaj wyrzeczenia * wzmocnią ducha oraz ciało, * byśmy mogli pragnąć szczerze * przyjścia dnia wieczystej Paschy.
4. Miłosierny Boże w Trójcy, * niech Cię wielbi wszechświat cały, * my zaś odrodzeni łaską * nowym hymnem Cię sławimy. Amen.
Padnijmy twarzą na ziemię, * błagajmy Boga ze skruchą, * przed Sędzią łzy wylewajmy, * by Jego gniew się uśmierzył.
2. Tak często, Ojcze najlepszy, * grzechami Cię obrażamy, * lecz Ty się zmiłuj nad nami * i ześlij swe przebaczenie.
3. Bo chociaż bardzo niegodni, * jesteśmy Twoim stworzeniem, * więc wspomnij na to i pomóż * wysławiać życiem Twe imię.
4. Od zła nas wyzwól dawnego, * a dobro pomnóż swą łaską, * i uczyń Tobie miłymi * już dziś i w całej wieczności.
5. Niech Tobie, w Trójcy Jedyny, * majestat będzie i chwała, * a Ty nam udziel owoców * zbawczego czasu pokuty. Amen.
Przed Tobą, Ojcze, stajemy skruszeni * i obciążeni winami, * a niosąc w sobie bezsilną samotność, * szukamy Twojej pomocy.
2. Bo przecież jesteś troskliwym pasterzem * i nie chcesz śmierci grzesznika, * lecz by przed Tobą ukorzył się szczerze, * a przez to życie otrzymał.
3. W tym świętym czasie powrotu do Ciebie, * gdy dajesz łaskę pokuty, * o miłosierdzie błagamy z nadzieją * i zło naprawić pragniemy.
4. Potężne światło, jaśniejsze od słońca, * którego tarcza już wschodzi, * wielbimy Ciebie, nasz Boże i Panie, * w Najświętszej Trójcy Jedyny. Amen.
Sprawiedliwości Słońce, Chryste, * gdy jasność dnia przywracasz ziemi, * niechaj ustąpi mrok duchowy * i światło cnoty nas napełni.
2. Kiedy nam dajesz czas sposobny, * pokutą natchnij nasze serca; * nawróć dobrocią grzesznych ludzi, * znoszonych długo z cierpliwością.
3. Pomóż okupić szczerą skruchą * bezmierne winy wobec Ciebie; * większe jest od nich miłosierdzie, * przez które grzech odpuszczasz wszelki.
4. Dzień się przybliżył, dzień Twój, Panie, * a jego blask odnawia wszystko, * i wielka radość nas ogarnia, * bo w nim znajdziemy Twoją łaskę.
5. Boże Jedyny w Trójcy Świętej, * niech Tobie będzie cześć i chwała, * my zaś, przez łaskę odrodzeni, * wielbimy Ciebie nową pieśnią. Amen.
Z otchłani grzechu wołamy do Ciebie: * Panie, wysłuchaj pokornej modlitwy; * bo jeśli winy zachowasz w pamięci, * któż się ostoi?
2. Wszak Ty przebaczasz niewierność i błędy, * pragniesz nas darzyć bezmiarem swej łaski, * bo chcesz, by z pełną miłości bojaźnią * Tobie służono.
3. Więc pokładamy niezłomną nadzieję * w Twojej litości dla serc uniżonych * i wyglądamy radosnej jutrzenki * dnia świętej Paschy.
Niech Tobie, Ojcze, z Twym Synem i Duchem * będzie na wieki majestat i chwała, * a Ty nas prowadź do zdrojów zbawienia * drogą pokuty. Amen.
Zmiłuj się Stwórco, nad swoim ludem, * kiedy Cię błaga w tym czasie postu; * usłysz modlitwę zroszoną łzami, * którą wznosimy przez dni czterdzieści.
2. Patrzysz w głębinę naszego serca, * znasz ludzką słabość i bezwład woli, * przeto nam okaż swe miłosierdzie, * kiedy do Ciebie wracamy, Boże.
3. Chociaż tak bardzo jesteśmy winni, * przebacz, bo Tobie ufamy, Panie; * wsław Twoje imię i ulecz nędznych, * których chorobą są własne grzechy.
4. Udziel nam siły, niech czas pokuty * ciało oczyści i myśl oświeci; * złudne pokusy niech nas nie wiążą * z tym, co nam grozi wieczystą zgubą.
5. Boże Jedyny w Najświętszej Trójcy, * spraw, aby skrucha i umartwienie * były owocne dla Twoich wiernych, * którzy Cię wielbi wieczornym hymnem.
C. PSALMY
Psalm 27(26)
Serce me do Ciebie wznoszę, Panie, szukam Cię! (ref.)
1. Usłysz, Panie, głos wołania * i ulituj się! * Serce me do Ciebie wznoszę, * Panie, szukam Cię!
2. Nie ukrywaj się przede mną, * nie odpychaj mnie, * nie opuszczaj mnie, Wybawco, * wstrzymaj srogi gniew!
3. Choćby o mnie zapomnieli: Ojciec, matka ma, * Ty mnie przyjmiesz i przygarniesz * w utrapienia czas.
4. Wskaż mi drogę Twoją, Panie, * prowadź ścieżką Twą, * bo zło czyha na bezdrożach, * wyrwij z jego rąk!
Psalm 51(50)
O Boże mój, o Zbawicielu mój (ref.)
1. Pozwól mi na nowo cieszyć się weselem, * dźwignij z poniżenia, radość wróć! * Nie patrz na me grzechy, odwróć od nich wzrok, * wymaż wszystkie przewinienia!
2. Serce daj mi czyste, przywróć siłę ducha, * pozwól mi przy Tobie blisko trwać * i świętego tchnienia Twego nie skąp mi, * niech się cieszę Twym zbawieniem.
3. Wzmocnij we mnie, Panie, ducha szlachetnego, * bym grzeszników uczył Twoich dróg. * Wybaw mnie od kary, Boże, Zbawco mój, * bym Twą dobroć czcił radośnie!
4. Otwórz usta moje, niech Twą chwałę głoszą, * niech cześć Twoja płynie z moich warg, * gdybyś żądał ofiar, chętnie bym je dał, * lecz nie pragniesz całopaleń.
Psalm 51(50)
Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości swojej, * w ogromie swej litości zgładź nieprawość moją.
Obmyj mnie zupełnie z mojej winy * i oczyść mnie z grzechu mojego.
Uznaję bowiem nieprawość moją, * a grzech mój jest zawsze przede mną.
Przeciwko Tobie samemu zgrzeszyłem * i uczyniłem, co złe jest przed Tobą,
Abyś okazał się sprawiedliwy w swym wyroku * i prawy w swoim sądzie.
Oto urodziłem się obciążony winą * i jako grzesznika poczęła mnie matka.
A Ty masz upodobanie w ukrytej prawdzie, * naucz mnie tajemnic mądrości.
Pokrop mnie hizopem, a stanę się czysty, * obmyj mnie, a nad śnieg wybieleję.
Spraw, abym usłyszał radość i wesele, * niech się radują kości, które skruszyłeś.
Odwróć swe oblicze od moich grzechów * i zmaż wszystkie moje przewinienia.
Stwórz, Boże, we mnie serce czyste * i odnów we mnie moc ducha.
Nie odrzucaj mnie od swego oblicza * i nie odbieraj mi świętego ducha swego.
Przywróć mi radość Twojego zbawienia * i wzmocnij mnie duchem ofiarnym.
Będę nieprawych nauczał dróg Twoich * i wrócą do Ciebie grzesznicy.
Uwolnij mnie, Boże, od kary za krew przelaną, † Boże, mój Zbawco, * niech sławi mój język sprawiedliwość Twoją.
Panie, otwórz wargi moje, * a usta moje będą głosić Twoją chwałę.
Ofiarą bowiem Ty się nie radujesz, * a całopalenia, choćbym dał, nie przyjmiesz.
Boże, moją ofiarą jest duch skruszony, * pokornym i skruszonym sercem Ty, Boże, nie gardzisz.
Panie, okaż Syjonowi łaskę w Twej dobroci, * odbuduj mury Jeruzalem.
Wtedy przyjmiesz prawe ofiary: dary i całopalenia, * wtedy składać będą cielce na Twoim ołtarzu.
Chwała Ojcu i Synowi, * i Duchowi Świętemu.
Jak była na początku, teraz i zawsze, * i na wieki wieków. Amen.
Psalm 121(120)
Tylko Bóg mi dopomoże, * Ten co stworzył cały świat. (ref.)
1. Wznoszę oczy me ku górom, * gdzie pomocną znajdę dłoń. * Tylko Bóg mi dopomoże, * Ten, co stworzył cały świat.
2. On ci upaść nie dozwoli, * czujnie ciebie będzie strzegł, * Ten, co strzeże ludu swego, * nie pogrąży się we śnie.
3. Pan twym Stróżem i Obrońcą. * U twojego boku trwa. * W dzień cię słońce nie porazi, * ani w noc księżyca blask.
4. Bóg od złego cię ustrzeże, * w swej opiece będzie miał. * Będzie strzegł na każdym kroku, * teraz i po wieczny czas.
Psalm 130(129)
Pokładam w Panu ufność mą, * zawsze ufam Jego słowu. (ref.)
1. Z głębokości wznoszę głos do Ciebie, * racz wysłuchać, Panie, prośby mej, *nakłoń ku mnie ucho Twe łaskawie, * usłysz modły i błagania.
2. Jeśli grzechów nie zapomnisz, Panie, * któż przed gniewem Twym ostoi się? * Lecz ufamy, że przebaczysz winy, * byśmy kornie Ci służyli.
3. Całą ufność mą pokładam w Panu, * dusza moja ufa Jego słowu, * tęskniej czeka dusza moja Pana, * niż jutrzenki nocne straże.
4. Tęskniej, niż jutrzenki nocne straże, * niechaj Pana czeka Boży lud, * bo u Pana znajdzie zmiłowanie * i obfite odkupienie.
Psalm 130(129)
Z głębokości wołam do Ciebie, Panie, * Panie, wysłuchaj głosu mego.
Nachyl swe ucho * na głos mojego błagania.
Jeśli zachowasz pamięć o grzechach, Panie, * Panie, któż się ostoi?
Ale Ty udzielasz przebaczenia, * aby Ci ze czcią służono.
Pokładam nadzieję w Panu, † dusza moja pokłada nadzieję w Jego słowie, * dusza moja oczekuje Pana.
Bardziej niż strażnicy poranka * niech Izrael wygląda Pana.
U Pana jest bowiem łaska, * u Niego obfite odkupienie.
On odkupi Izraela * ze wszystkich jego grzechów.
Chwała Ojcu i Synowi, * i Duchowi Świętemu.
Jak była na początku, teraz i zawsze, * i na wieki wieków. Amen.
D. PIEŚNI DO MATKI BOŻEJ
Bolejąca Matka stała * u stóp krzyża, we łzach cała, * kiedy na nim zawisł Syn.
2. A w Jej pełnej jęku duszy * od męczarni i katuszy, * tkwił miecz ostry naszych win.
3. Jakże smutna i strapiona * była ta błogosławiona, * z której się narodził Bóg.
4. Jak cierpiała i bolała, * jakże drżała, gdy widziała * Dziecię swe wśród śmierci trwóg.
5. Któryż człowiek nie zapłacze, * widząc męki i rozpacze * Matki Bożej w żalu tym?
6. Któż od smutku się powstrzyma, * mając matkę przed oczyma, * która cierpi z Synem swym?
7. Widzi, jak za ludzkie winy * znosi męki Syn jedyny, * Jezus – jak Go smaga bat.
8. Widzi, jak samotnie kona * owoc Jej czystego łona, * dając życie za ten świat.
9. Matko, coś miłości zdrojem, * przejmij mnie cierpieniem swoim, * abym boleć z Tobą mógł.
10. Niechaj serce moje pała, * by radością mą się stała * miłość, którą Chrystus Bóg.
11. Matko święta, srogie rany, * które zniósł Ukrzyżowany, * wyryj mocno w duszy mej.
12. Męką, Syna rodzonego, * co dla dobra cierpiał mego, * ze mną się podzielić chciej.
13. Pragnę płakać w Twym pobliżu, * cierpiąc z Tym, co zmarł na krzyżu * po mojego życia kres.
14. Chcę pod krzyżem stać przy Tobie, * z Tobą łączyć się w żałobie * i wylewać zdroje łez.
15. Panno czysta nad pannami, * niechaj dobroć Twoja da mi * płakać z żalu z Tobą współ.
16. Bym z Chrystusem konał razem, * męki Jego był obrazem, * rany Jego w sobie czuł.
17. Niech mnie do krwi rani zgraja, * niech mnie męki krzyż upaja * i Twojego Syna krew.
18. W ogniu, Panno, niech nie płonę, * więc mnie w swoją weź obronę, * gdy nadejdzie sądu gniew.
19. Gdy kres dni przede mną stanie, * przez Twą Matkę dojść mi Panie, * do zwycięstwa palmy daj.
20. Kiedy umrze moje ciało, * niechaj duszę mą z swą chwałą * czeka Twój wieczysty raj. Amen.
Matko Najświętsza! do Serca Twego, * mieczem boleści wskroś przeszytego. * Wołamy wszyscy z jękiem, ze łzami: * Ucieczko grzesznych, módl się za nami!
2. Gdzie my, o Matko, ach, gdzie pójdziemy * i gdzie ratunku szukać będziemy? * Twojego ludu nie gardź prośbami: * Ucieczko grzesznych, módl się za nami!
3. Imię Twe, Mario, litością słynie, * Tyś nam pociechą w każdej godzinie. * Gdyśmy ściśnięci bólu cierniami: * Ucieczko grzesznych, módl się za nami!
4. O, Matko nasza, Matko miłości, * niechaj doznamy Twojej litości. * Bośmy okryci grzechów ranami: * Ucieczko grzesznych, módl się za nami!
5. A gdy ostatnia łza z oka spłynie, * o Matko święta, w onej godzinie. * Zamknij nam oczy Twymi rękami: * Ucieczko grzesznych, módl się za nami.
E. PIEŚNI POKUTNE
Bądź mi litościw, Boże nieskończony, * według wielkiego miłosierdzia Twego! * Według litości Twej niepoliczonej, * chciej zmazać mnóstwo przewinienia mego.
2. Obmyj mnie z złości, obmyj tej godziny, * oczyść mnie z brudu, w którym mnie grzech trzyma, * bo ja poznaję wielkość mojej winy * i grzech mój zawsze przed mymi oczyma.
3. Odwróć twarz Twoją od przestępstwa mego * i wszystkie moje odpuść nieprawości; * stwórz serce czyste, warte Boga swego, * a Ducha Prawdy w moje wlej wnętrzności.
4. Nie oddalaj mię od Ojcowskiej twarzy, * nie chciej mi bronić Twojego natchnienia, * wróć radość, którą niewinność nas darzy * i racz mię w duchu utwierdzić rządzenia.
Bliskie jest Królestwo Boże, nawracajmy się * i wierzmy w Ewangelię. (ref.)
1. Bóg jest światłością * i nie ma w nim żadnej ciemności.
2. Jeżeli chodzimy w światłości, * wtedy mamy łączność między sobą.
3. Krew Jezusa, Jego Syna * oczyszcza nas z wszelkiego grzechu.
4. Jeżeli mówimy że nie mamy grzechu, * to samych siebie oszukujemy.
5. Jeżeli wyznajemy nasze grzechy, * Bóg oczyści nas z wszelkiej nieprawości.
6. Jeżeli nawet ktoś zgrzeszył, * mamy Rzecznika wobec Ojca, Jezusa Chrystusa.
7. On jest ofiarą przebłagalną za nasze grzechy, * a także za grzechy całego świata.
8. Dostępujemy odpuszczenia grzechów * ze względu na Jego Imię.
Błogosławiony, komu odpuszczone są winy * i komu darowano nieprawości. (ref.)
1. Błogosławiony, komu Pan nie poczytuje grzechu, * a w duchu jego nie masz obłudy.
2. Dopókim nie uznał winy, * wysychały kości moje wśród ustawicznych zgryzot.
3. Gdyż ręka Twoja nade mną ciążyła dniem i nocą, * siła moja niszczała jak w letnie upały.
4. Wreszcie wyjawiłem grzech swój przed Tobą * i winy swojej dłużej nie kryłem.
5. Wyznaję, rzekłem, swą nieprawość Panu * i Tyś darował złość mojego grzechu.
6. Niech się więc modli do Ciebie każdy wierny, * ilekroć mu grozi niedola.
7. A gdy uderzą fale utrapienia, * z pewnością jego nie dosięgną.
8. Tyś dla mnie ostoją, wyrwiesz mnie z ucisku * i napełnisz mnie radością zbawienia.
9 „Pouczę ciebie i wskażę jaką masz iść drogą, * podam ci rady, kierując na cię swe oczy.
10. Nie bądźże tedy niby koń lub muł nierozumny, * wędzidłem i uzdą w biegu kiełzać je trzeba, inaczej nie są ci powolne!”.
11. Rozliczne chłosty gnębią bezbożnika, * a ufających Panu osłania łaskawość.
12. Weselcie się w Panu i radujcie, sprawiedliwi, * śpiewajcie wesoło wszyscy prawego serca.
Boże litościwy, zmiłuj się nade mną (ref.)
1. Boże litościwy, zmiłuj się nade mną, * okaż miłosierdzie, grzech mój zmaż! * Obmyj mnie zupełnie z brudu mojej winy, * racz oczyścić z grzechu mego.
2. Widzę i uznaję złość mej nieprawości, * wciąż mi przed oczyma stoi grzech. * Przeciw Tobiem zgrzeszył, zła się dopuściłem, * tórym Ty się brzydzisz, Boże.
3. Przeto się okażesz prawy w swych wyrokach, * słuszny, sprawiedliwy jest Twój sąd. * Otom się narodził wina obciążony, * matka w grzechu mnie poczęła.
4. Ty, w szczerości serca masz upodobanie, * mądrość Twoja spływa w duszy głąb. * Pokrop mnie hyzopem, niech się czystym stanę, * ponad śnieg niech wybieleję.
5. Więc skruszony żalem dusze moją niosę, * przyjm ją jako mój ofiarny dar. * Sercem uniżonym, które skruszą żale, * Ty, o Boże, nie pogardzisz.
Boże Ojcze wszechmogący do Ciebie wołamy:
Ulituj się nad nami, dobry Boże!
2. Przebacz nasze przewinienia, o to Cię błagamy:
Ulituj się nad nami, dobry Boże!
3. Jezu Chryste, Synu Boży, za nas ukarany:
Ulituj się nad nami, dobry Boże!
4. Tyś przez ludzi, których kochasz, był ukrzyżowany:
Ulituj się nad nami, dobry Boże!
5. O Duchu Święty, Miłości Boża rozlana w naszych sercach:
Ulituj się nad nami, dobry Boże!
6. Pomnóż swe dary, napełnij łaską, daj siłę w rycia trudach:
Ulituj się nad nami, dobry Boże!
7. Trójco Święta, Boże wielki, zmiłuj się nad nami:
Ulituj się nad nami, dobry Boże!
Boże, coś przyrzekł, że choć me grzechy * są jak purpura, będą jak wełna. * O, Źródło życia, Dawco pociechy, * spraw, niech Twa wola na nas się spełnia!
2. Panie, co szkarłat zmieniasz w biel śniegu, * odnów we wnętrzu mym serce czyste, * bo już nieprawość doszła do brzegów * i tylko Ty nas zbawisz, o Chryste.
3. Ojcze, co kochasz wieczną miłością, * który się korną skruchą zachwycasz, * obmyj i odnów Miasto swe, Kościół * chroń nieskalaną Oblubienicę.
Boże w dobroci nigdy nieprzebrany, * żadnym językiem niewypowiedziany; * Ty jesteś godzien, Ty jesteś godzien wszelakiej miłości, * poszanowania, poszanowania, chwały, uczciwości.
2. Ciebie czczę, pragnę i ważę samego, * nad wszystkie dobra tyś u serca mego, * Najwyższe dobro, Najwyższe dobro, Tyś w największej cenie, * sam jeden u mnie, sam jeden u mnie nad wszystko stworzenie.
3. Choćbyś za grzechy nie karał mnie, Panie, * przecież skruszony żałowałbym za nie, * a żałowałbym, a żałowałbym dla tego samego, * żem Cię obraził, żem Cię obraził, Pana tak dobrego.
4. Więc, o mój Boże, i teraz żałuję, * dlatego, że Cię nad wszystko miłuję, * i to u siebie, i to u siebie statecznie stanowię, * że grzechów swoich, że grzechów swoich nigdy nie ponowię.
5. Mam mocną wolę spowiadać się szczerze, * i zawsze trzymać z Tobą to przymierze, * co, gdy uczynię, co, gdy uczynię, spodziewam się Ciebie * widzieć z radością, widzieć z radością i żyć z Tobą w niebie.
6. O, Boże dobry, Boże litościwy, * racz być mej duszy nędznej miłościwy, * jakoś ją stworzył, jakoś ją stworzył, pomóż do zbawienia, * użycz Twej łaski, użycz Twej łaski, broń od potępienia.
Do Ciebie, Panie, pokornie wołamy, * łzy wylewając, serdecznie wzdychamy.
2. Racz na nas wejrzeć z nieba wysokiego, * a racz pocieszyć człowieka grzesznego.
3. Któregoś Panie, zbytnio umiłował * i Krwi najświętszej przelać nie żałował.
4. Użycz swej łaski ku upamiętaniu, * daj serce prawe ku Twemu wzywaniu.
5. Abyśmy zawsze w pobożności żyli, * Ciebie na wieki z Świętymi chwalili.
Miłosierdziem Twoim, Panie, * miłosierdziem błyśnij nam * i wysłuchaj to błaganie, * którym nas natchnąłeś sam.
Ref: Miłosierdzia, Jezu mój, * wejrzyj z nieba na lud Twój.
2. Miłosierdzia dla grzeszników, * co zdradzili sprawę Twą. * Niech się zmienią w pokutników, * niech zapłaczą skruchy łzą.
3. Niech swe błędy już porzucą * i wyznaniem szczerym win * w Twe objęcia już się rzucą, * jako marnotrawny syn.
Nawróć się, ludu, w pokorze, * w poście i w płaczu i w żalu, * a światłość twoja jak zorze * rozbłyśnie nad Jeruzalem.
2. Nawróć się, córo Syjonu. * do Pana Boga swojego, * tułaczy przyjmij do domu, * łaknących obdaruj chlebem.
3. Obmyj się dziś żywą wodą, * bo Bóg ci przebaczyć gotów. * Jak orzeł odnów swą młodość * i wzmocnij skrzydła do lotu.
4. Wtedy Pańskiego Imienia * zawezwiesz, a On odpowie, * wprowadzi w bramy zbawienia, * Pasterzem będzie dla owiec.
Panie, przebacz nam, * Ojcze, zapomnij nam. * Zapomnij nam nasze winy, * przywołaj, kiedy błądzimy. * Ojcze, zapomnij nam!
2. Panie, przyjmij nas, * Ojcze, przygarnij nas! * I w swej ojcowskiej miłości * ku naszej schyl się słabości. * Ojcze, przygarnij nas!
Przed oczy Twoje, Panie, winy nasze składamy,* a karanie, które za nie odbieramy, * przyrównywamy.
2. Jeżeli uważamy złości, któreśmy popełnili, * mniej daleko cierpimy, * niżeliśmy zasłużyli.
3. Cięższe jest to, czego się znamy być winnymi, * a lżejsze to, * co ponosimy.
4. Karę za grzechy dobrze czujemy, * a przecie grzeszyć * poprzestać nie chcemy.
5. Pośród plag Twoich niedołężność nasza wielce truchleje, * wszakże w nieprawościach * żadna się odmiana nie dzieje.
6. Umysł w utrapieniem srodze ściśniony, * a upór w złem * trwa nic nie poruszony!
7. Życie w uciskach prawie ustaje, złych jednak nałogów swoich * nie poprzestaje.
8. Jeżeli nawrócenia łaskawie czekasz, my się nie poprawujemy; * jeżeli sprawiedliwie karzesz * wytrwać nie możemy.
9. Wyznajemy z płaczem w karaniu, czegośmy się dopuszczali, * a po nawiedzeniu zapominamy, * czegośmy dopiero płakali.
10. Gdy miecz Twój na nas podniesiony trzymasz, wieleć obiecujemy, * a skoro go spuścisz, * obietnic wykonać nie chcemy.
11. Kiedy nas karzesz, prosimy, abyś się zmiłował! * A gdy przestaniesz, pobudzamy Cię znowu, * abyś nam nie folgował.
12. Oto nas masz, korzących się Tobie, Wszechmogący Boże! * Wiemy, iż jeżeli miłosierdzie nie odpuści, * sprawiedliwość słusznie nas zgubić może.
13. Racz nam tedy dać, o co żebrzemy, lubośmy nie zasłużyli, * któryś nas z niczego stworzył, * abyśmy Cię prosili.
„Przyjdźcie do Mnie wszyscy”, głos z przybytku woła: * „we Mnie źródło szczęścia, Ja orzeźwię was. * I ocierać będę pot płynący z czoła, * i ziemskiego znoju osłodzę wam czas”. * Ref. O, pójdźmy wszyscy z pokłonem * ofiarę serc naszych nieść! * Przed Jego padając tronem * miłosną złóżmy Mu cześć.
2. „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, o biedni grzesznicy: * Ja dla was tu jestem, by łańcuchy te, * które ciążą na was, grzechu niewolnicy, * zdjęło z duszy waszej miłosierdzie Me”! Ref.
3. „Przyjdźcie do Mnie, wszystkie zbłąkane owieczki, * Jam jest Pasterz dobry: tu w objęciu Mym, * w Sercu moim jest dla was miejsce ucieczki; * słodko i bezpiecznie odpocznijcie w nim”. Ref.
4. „Przyjdźcie do Mnie wszyscy! Drogę wam ukaże * Matka Ma kochana, którą dałem wam; * Ona was prowadząc przed Moje ołtarze, * kiedyś do niebieskich przyprowadzi bram”. Ref.
Usłysz, Panie dobrotliwy, * prośby i płacz nasz rzewliwy; * w poście tym czterdziestodniowym * bądź do litości gotowym.
2. Ty przenikasz serc skrytości * i znasz sił naszych słabości; * płaczącym za przewinienia * udziel łaski odpuszczenia.
3. Do grzechów się przyznajemy, * odpuść, gdy je wyznajemy; * dla chwały Twego imienia * ulecz nasze uchybienia.
4. Spraw, aby to grzeszne ciało * tak się potem umartwiało; * by dusza w wstrzemięźliwości * pościła od wszelkich złości.
5. Daj Trójco błogosławiona, * jedności nierozdzielona, * aby się posty Twym wiernym * stać mogły skarbem niezmiernym.
Wstanę i pójdę do mojego Ojca. (ref.)
1. Ku Tobie, Boże, wznoszę duszę moją, * Tobie ja ufam, niech nie doznam wstydu.
2. Na nędzę moją i na trud mój popatrz, * i racz odpuścić wszystkie grzechy moje.
3. Nie wstrzymuj Twoich względem mnie zmiłowań, * Twoja łaska i wierność niech mnie zawsze strzegą.
4. Zmiłuj się, Boże, w miłosierdziu swoim, * w wielkiej litości zgładź nieprawość moją.
5. Do Ciebie, Panie, ślę modlitwę moją, * usłysz mnie według wielkiej Twej dobroci.
6. Przywróć mi radość Twojego zbawienia, * usta me będą głosić Twoją chwałę.
Wydawajcie owoce godne nawrócenia. (ref.)
1. Bo każde drzewo nie przynoszące owocu * będzie wycięte i w ogień wrzucone, * a królestwo Boże będzie zabrane grzesznikom, * a dane narodowi, który wyda jego owoce.
2. Postępujcie w sposób godny Pana, * w pełni Mu się podobając, * wydając owoc wszelkich dobrych czynów * i rosnąc przez głębsze poznanie Boga.
3. Obleczcie się w serdeczne miłosierdzie, * dobroć, pokorę, cichość, cierpliwość, * i wybaczajcie sobie nawzajem * tak, jak Pan wam wybaczył.
4. Miejcie wytrwałą miłość jedni ku drugim, * bo miłość zakrywa wiele grzechów, * grzechy swe odkupujcie jałmużną, * nieprawości swe – miłosierdziem.
5. Wyznawajcie sobie wzajemnie grzechy, * módlcie się jedni za drugich o zdrowie, * modlitwa wiary będzie dla chorych ratunkiem, * a grzechy będą im odpuszczone.
6. Kto by nawrócił grzesznika z jego błędnej drogi, * wybawi jego duszę od śmierci, * jeśli kto widzi, że bliźni grzeszy, * niech się modli, a przywróci mu życie.
7. Jeżeli mówimy, że nie mamy grzechu, * sami siebie oszukujemy, * jeśli wyznajemy nasze grzechy, * Bóg oczyści nas z wszelkiej nieprawości.
Z głębi mojego serca głos wydany, * Woła o litość do Pana nad Pany. * Natęż słuch Panie, nachyl do mnie ucha * Na głos mój, który wydaje ma skrucha.
2. Jeśli uważać będziesz nieprawości, * któż to wytrzyma Panie? Któż bez złości? * Ja, widząc, że Bóg Pan nasz, jest łaskawy, * chcę z serca Jego zachować ustawy.
3. Pańskiemu słowu ufa moja dusza, * że grzech odpuści, gdy się serce skrusza. * Pan na mnie wejrzeć z wysokości raczy, * gdy skruchę moją, moje łzy zobaczy.
4. Izrael ufa od świtu do nocy, * że mu udzieli z niebios Pan pomocy, * bo litość Boża cały świat przenika: * Bóg nigdy nie chce zguby dla grzesznika.
5. Ma Bóg niezmierny skarb na okupienie, * byle nas skruszył żal za przewinienie; * że z grzechów wszystkich, choć wielkich i wielu, * Bóg cię odkupi, ufaj, Izraelu.
Zmiłuj się Boże, zmiłuj nad grzesznikiem, * co w swej dobroci nie pogardzasz nikim, * w Tobie ja samym, w Tobie mam ufanie, * według Twojego miłosierdzia, Panie.
2. I według mnóstwa Boskich Twych litości, * racz zgładzić, Panie, moje nieprawości; * o więcej żebrzę, okaż łaskę swoją, * oczyść mnie z grzechów, wymaż zbrodnię moją.
3. Już serce moje, smutkiem napełnione, * łzami obmywa grzechy popełnione, * zbrodnie okropne, co mnie pokrywają, * wszędzie są ze mną, wszędzie mnie ścigają.
4. Przeciwko Tobie nędznie zawiniłem * i Ciebie, Boga, ciężko obraziłem; * luboś w wyrokach, Pnie, sprawiedliwy, * w karaniu jednak jesteś litościwy.
5.Już w mym poczęciu, nim się narodziłem, * wiem o tym dobrze, że grzesznikiem byłem; * Tyś mnie nauczył w Twej dobroci świętej, * jak mam mądrości szukać niepojętej.
6. Skrop mnie hyzopem, Panie dobroczynny, * i obmyj duszę, abym był niewinny, * abym Aniołom równy w niewinności * nad same śniegi bielszy był w czystości.
F. GORZKIE ŻALE
Pobudka
Gorzkie żale, przybywajcie, * serca nasze przenikajcie, * serca nasze przenikajcie.
Rozpłyńcie się, me źrenice, * = toczcie smutnych łez krynice.
Słońce, gwiazdy omdlewają, * = żałobą się pokrywają.
Płaczą rzewnie Aniołowie, * = a któż żałość ich wypowie?
Opoki się twarde krają, * = z grobów umarli powstają.
Cóż jest, pytam, co się dzieje? * = Wszystko stworzenie truchleje!
Na ból męki Chrystusowej * = żal przejmuje bez wymowy.
Uderz, Jezu, bez odwłoki * = w twarde serc naszych opoki!
Jezu mój, we krwi ran swoich * = obmyj duszę z grzechów moich.
Upał serca swego chłodzę, * = gdy w przepaść męki Twej wchodzę.
Część pierwsza
Hymn
Żal duszę ściska, serce boleść czuje, * gdy słodki Jezus na śmierć się gotuje; * klęczy w Ogrójcu, gdy krwawy pot leje, * me serce mdleje.
Pana świętości uczeń zły całuje, * żołnierz okrutny powrózmi krępuje.
Jezus tym więzom dla nas się poddaje, * na śmierć wydaje.
Bije, popycha tłum nieposkromiony * nielitościwie z tej i owej strony, * za włosy targa; znosi w cierpliwości * Król z wysokości.
Zsiniałe przedtem krwią zachodzą usta, * gdy zbrojną żołnierz rękawicą chlusta; * wnet się zmieniło w płaczliwe wzdychanie, * Serca kochanie.
Oby się serce we łzy rozpływało, * że Cię, mój Jezu, sprośnie obrażało.
Żal mi, ach żal mi ciężkich moich złości * dla Twej miłości.
Lament duszy nad cierpiącym Jezusem
Jezu, na zabicie okrutne, * cichy Baranku od wrogów szukany, * Jezu mój kochany!
Jezu, za trzydzieści srebrników * od niewdzięcznego ucznia zaprzedany, * Jezu mój kochany!
Jezu, w ciężkim smutku żałością, * jakoś sam wyznał, przed śmiercią nękany, * Jezu mój kochany!
Jezu, na modlitwie w Ogrojcu * strumieniem potu krwawego zalany, * Jezu mój kochany!
Jezu, całowaniem zdradliwym * od niegodnego Judasza wydany, * Jezu mój kochany!
Jezu, powrozami grubymi * od swawolnego żołdactwa związany, * Jezu mój kochany!
Jezu, od pospólstwa zelżywie * przed Annaszowym sądem znieważany, * Jezu mój kochany!
Jezu, przez ulice sromotnie * przed sąd Kajfasza za włosy targany, * Jezu mój kochany!
Jezu, od Malchusa srogiego * ręką zbrodniczą wypoliczkowany, * Jezu mój kochany!
Jezu, od fałszywych dwóch świadków * za zwodziciela niesłusznie podany, * Jezu mój kochany!
Bądź pozdrowiony, bądź pochwalony, * dla nas zelżony i pohańbiony! * Bądź uwielbiony, bądź wysławiony, * Boże nieskończony!
Rozmowa duszy z Matką Bolesną
Ach! Ja Matka tak żałosna! * Boleść Mnie ściska nieznośna, * miecz me serce przenika.
Miecz me serce przenika.
Czemuś, Matko ukochana, * ciężko na sercu stroskana? * = Czemu wszystka truchlejesz?
Co mnie pytasz? Wszystkam w mdłości, * mówić nie mogę z żałości, * = krew mi serce zalewa.
Powiedz mi, o Panno moja, * czemu blednieje twarz Twoja? * = Czemu gorzkie łzy lejesz?
Widzę, że Syn ukochany, * w Ogrójcu cały zalany * = potu krwawym potokiem.
O Matko, źródło miłości, * niech czuję gwałt Twej żałości! * = Dozwól mi z sobą płakać!
Któryś za nas cierpiał rany…
Część druga
Pobudka
Gorzkie żale przybywajcie…
Hymn
Przypatrz się, duszo, jak cię Bóg miłuje, * jako dla ciebie sobie nie folguje. * Przecież Go bardziej, niż katowska dręczy, * złość twoja męczy.
Stoi przed sędzią Pan wszego stworzenia, * cichy Baranek, z wielkiego wzgardzenia * dla białej szaty, którą jest odziany, * głupim nazwany.
Za moje złości grzbiet srodze biczują; * pójdźmyż, grzesznicy, oto nam gotują * ze krwi Jezusa dla serca ochłody * zdrój żywej wody.
Pycha światowa niechaj, co chce, wróży, * co na swe skronie wije wieniec z róży, * w szkarłat na pośmiech, cierniem Król zraniony * jest ozdobiony!
Oby się serce we łzy rozpływało, * że Cię, mój Jezu, sprośnie obrażało! * Żal mi, ach, żal mi ciężkich moich złości * dla Twej miłości!
Lament duszy nad cierpiącym Jezusem
Jezu, od pospólstwa niewinnie * jako łotr godzien śmierci obwołany, * Jezu mój kochany!
Jezu, od złośliwych morderców * po ślicznej twarzy tak sprośnie zeplwany, * Jezu mój kochany!
Jezu, pod przysięgą od Piotra * po trzykroć z wielkiej bojaźni zaprzany, * Jezu mój kochany!
Jezu, od okrutnych oprawców * na sąd Piłata, jak zbójca szarpany, * Jezu mój kochany!
Jezu, od Heroda i dworzan, * Królu niebieski, zelżywie wyśmiany, * Jezu mój kochany!
Jezu, w białą szatę szydersko * na większy pośmiech i hańbę ubrany, * Jezu mój kochany!
Jezu, u kamiennego słupa * niemiłosiernie biczmi wysmagany, * Jezu mój kochany!
Jezu, przez szyderstwo okrutne * cierniowym wieńcem ukoronowany, * Jezu mój kochany!
Jezu, od żołnierzy niegodnie * na pośmiewisko purpurą odziany, * Jezu mój kochany!
Jezu, trzciną po głowie bity, * Królu boleści, przez lud wyszydzany, * Jezu mój kochany!
Bądź pozdrowiony, * bądź pochwalony! * Dla nas zelżony, wszystek skrwawiony, * bądź uwielbiony, bądź wysławiony, * Boże nieskończony!
Rozmowa duszy z Matką bolesną
Ach, widzę Syna mojego * przy słupie obnażonego, * = rózgami zsieczonego!
Święta Panno, uproś dla mnie, * bym ran Syna Twego znamię * = miał na sercu wyryte!
Ach, widzę, jako niezmiernie * ostre głowę ranią ciernie! * = Dusza moja ustaje.
O Maryjo, Syna swego, * ostrym cierniem zranionego, * = podzielże ze mną mękę!
Obym ja, Matka strapiona, * mogła na swoje ramiona * = złożyć krzyż Twój, Synu mój!
Proszę, o Panno jedyna, * niechaj krzyż Twojego Syna * = zawsze w sercu swym noszę!
Któryś za nas cierpiał rany…
Część trzecia
Pobudka
Gorzkie żale przybywajcie…
Hymn
Duszo oziębła, czemu nie gorejesz? * Serce me, czemu całe nie truchlejesz? * Toczy twój Jezus z ognistej miłości * Krew w obfitości.
Ogień miłości, gdy Go tak rozpala, * sromotne drzewo na ramiona zwala; * zemdlony Jezus pod krzyżem uklęka, * jęczy i stęka.
Okrutnym katom posłusznym się staje, * ręce i nogi przebić sobie daje, * wisi na krzyżu, ból ponosi srogi * nasz Zbawca drogi!
O słodkie drzewo, spuśćże nam już ciało, * aby na tobie dłużej nie wisiało! * My je uczciwie w grobie położymy, * płacz uczynimy.
Oby się serce we łzy rozpływało, * że Cię, mój Jezu, sprośnie obrażało! * Żal mi, ach, żal mi, ciężkich moich złości * dla Twej miłości!
Niech Ci, mój Jezu, cześć będzie w wieczności * za Twe obelgi, męki, zelżywości, * któreś ochotnie, Syn Boga jedyny, * cierpiał bez winy!
Lamet duszy nad cierpiącym Jezusem
Jezu, od pospólstwa niezbożnie * jako złoczyńca z łotry porównany, * Jezu mój kochany!
Jezu, od Piłata niesłusznie * na śmierć krzyżową za ludzi skazany, * Jezu mój kochany!
Jezu, srogim krzyża ciężarem * na kalwaryjskiej drodze zmordowany, * Jezu mój kochany!
Jezu, do sromotnego drzewa * przytępionymi gwoźdźmi przykowany, * Jezu mój kochany!
Jezu, jawnie pośród dwu łotrów * na drzewie hańby ukrzyżowany, * Jezu mój kochany!
Jezu, od stojących wokoło * i przechodzących szyderczo wyśmiany, * Jezu mój kochany!
Jezu, bluźnierstwami od złego * współwiszącego łotra wyszydzany, * Jezu mój kochany!
Jezu, gorzką żółcią i octem * w wielkim pragnieniu swoim napawany, * Jezu mój kochany!
Jezu, w swej miłości niezmiernej * jeszcze po śmierci włócznią przeorany, * Jezu mój kochany!
Jezu, od Józefa uczciwie * i Nikodema w grobie pochowany, * Jezu mój kochany!
Bądź pozdrowiony, * bądź pochwalony! * Dla nas zmęczony i krwią zbroczony, * bądź uwielbiony, * bądź wysławiony, * Boże nieskończony.
Rozmowa duszy z Matką bolesną
Ach, ja Matka boleściwa * pod krzyżem stoję smutliwa, * = serce żałość przejmuje.
O Matko, niechaj prawdziwie, * patrząc na krzyż żałośliwie, * = płaczę z Tobą rzewliwie!
Jużci, już moje Kochanie * gotuje się na konanie! * = Toć i ja z Nim umieram!
Pragnę, Matko, zostać z Tobą, * dzielić się Twoją żałobą * = śmierci Syna Twojego.
Zamknął słodką Jezus mowę, * już ku ziemi skłania głowę, * = żegna już Matkę swoją!
O Maryjo, Ciebie proszę, * niech Jezusa rany noszę * = i serdecznie rozważam.
Któryś za nas cierpiał rany…