STACJA VIII
Pan Jezus pociesza płaczące nad Nim niewiasty
Wielbimy Cię i błogosławimy, Chryste,
żeś przez krzyż Twój święty świat odkupić raczył.
1. Medytacja
Córki jerozolimskie, nie płaczcie nade Mną; płaczcie raczej nad sobą i nad waszymi dziećmi – mówił Pan Jezus do kobiet, spotkanych podczas swej drogi na Kalwarię (Łk 23, 28). Zatrzymajmy się nad tą zachętą Nauczyciela tu i teraz; odważmy się szczerze zapłakać, bo to te łzy mogą być naszą szansą.
Chociaż zachęta Nauczyciela skierowana jest przy tej stacji do kobiet, to tym razem niech usłyszą wezwanie do płaczu przede wszystkim mężczyźni.
Mężczyzno: rozpocznij od postawienia sobie pytania: Kim jest kobieta dla Ciebie w zamyśle Stwórcy, a kim Ty ją chcesz widzieć i kim ją czynisz?
Lista męskich grzechów i zaniedbań wobec kobiet jest przerażająca i długa.
- Przerażające i nie do usprawiedliwienia są niezliczone formy przemocy psychicznej, fizycznej, moralnej i finansowej, podejmowane wobec kobiet w każdym wieku, w każdym stanie, w każdej relacji.
- Na drogi szczerych łez, pokuty i prawdziwego nawrócenia powinna wyprowadzić nas, mężczyzn, pamięć o tzw. agencjach towarzyskich i innych miejscach, w których panie mają zaspokajać nieopanowany popęd seksualny panów. Jak ogromne spustoszenie sieje wszechobecna pornografia w męskich głowach i sercach – któż oprzeć się jej chce i potrafi?
- Kilkadziesiąt lat dyskutujemy w Polsce na temat aborcji, czyli zabijania nienarodzonych jeszcze dzieci. Jakie „prawo” (?) ludzkie usprawiedliwia ten proceder i kto za nim stoi? Wbrew dowodom naukowym nie przyjmujemy do wiadomości, że człowiekiem staje się każdy z gatunku homo sapiens od chwili poczęcia. Uzurpujemy sobie prawo do eksterminacji dzieci, gdy tylko pojawi się podejrzenie o ich chorobę. Współżyjąc płciowo z kobietami mężczyzna chce „zapomnieć” (!), że może w ten sposób stać się ojcem dziecka i całą odpowiedzialnością jest gotów obciążyć jego matkę. Która kobieta zdecydowałaby się na aborcję, gdyby obok niej był współodpowiedzialny za poczęcie nowego życia ojciec dziecka – tym bardziej jej mąż? Właśnie w dziedzinie seksualności przejawia się najczęściej męski egoizm, egocentryzm, nieodpowiedzialność, niedojrzałość, niekonsekwencja… Zdrady małżeńskie, rozwody, niepłacenie alimentów – czy to tylko grzechy mężczyzn niewierzących i niepraktykujących? Wykorzystana i pozostawiona samej sobie kobieta będzie płakała długo – a Ty, mężczyzno?!
- Jak wytłumaczą się panowie przed Panem Bogiem za grzechy związane z pijaństwem, narkomanią, hazardem, nałogowym paleniem papierosów, ryzykownymi zachowaniami na drodze (kierowcy)? Troska o życie i zdrowie wpisana jest w V Przykazanie Boże jako zadanie, związane z realizacją życiowego powołania, którym zostaliśmy obdarowani – nie żyjemy tylko dla siebie! (zob. Rz, 14, 7-8)
A zaczyna się ta lawina nieszczęść, grzechów i zbrodni z pozoru niewinnie: żarty z blondynek, kawały o teściowych, piwkowanie, przerzucanie kanałów w TV i nawiedzanie jeszcze liczniejszych propozycji w internecie, oglądanie „świerszczyków”… W międzyczasie znika modlitwa, niedzielna Eucharystia, wydłuża się droga do konfesjonału, nie chce się z pracy wracać prosto do domu…
Później coraz łatwiej wszelkie obowiązki domowe i rodzicielskie przerzucisz na żonę, babcię, siostry, córki – z którymi zresztą nie masz o czym rozmawiać…
Czy Twój syn, patrząc na Ciebie jako ojca i męża, powie z dumą: chcę być w przyszłości taki, jak mój tata? Czego dobrego nauczy się właśnie od Ciebie? By wychować dobrego mężczyznę, potrzeba dobrego ojca!
Przyznasz się do swoich grzechów, przeprosisz, wynagrodzisz, naprawisz popełnione błędy – czy raczej dalej będziesz brnął w swoją zakłamaną ideologię egoizmu, pychy, lenistwa, zmysłowości…?
Ktoś ciekawie stwierdził, że mężczyzna to ktoś, kto jest silniejszy od siebie samego. Stań w prawdzie o samym sobie przed Bogiem i własnym sumieniem. I zapłacz; nie wstydź się łez żalu i pokuty – zanim będzie za późno…
Zapłaczmy wszyscy – nie tracąc nadziei na Boże miłosierdzie…
2. Św. Matka Teresa z Kalkuty
„Jeśli napotkamy rodzinę, która jest w nieprzychylnym nastroju i dlatego będzie narzekać na brak miłości, zmówmy gorącą modlitwę w jej intencji i przekażmy kilka słów, które mogą tym ludziom pomóc choćby trochę pomyśleć o Bogu; potem opuśćmy to miejsce natychmiast. Nic dobrego nie zdołamy zrobić, dopóki nie uspokoi się ich wzburzenie. W taki sam sposób należy postąpić z tymi, którzy w rozmowie zmierzają jedynie do marnowania naszego cennego czasu.
Miłość zaczyna się w domu. A wszystko zależy od stopnia naszej wzajemnej miłości. Starajcie się, aby wasza wspólnota żyła w miłości, i głoście piękno Chrystusowej miłości wszędzie, gdziekolwiek się znajdziecie. Nie obawiajcie się miłości aż do bólu, bo tak właśnie kochał Jezus”.
3. Rachunek sumienia
- Czy umiesz jeszcze płakać łzami pokuty, żalu, współczucia – nad sobą i bliźnimi, czy chcesz uchodzić wobec ludzi za „twardziela” i oszukiwać siebie?
- Kobieto: czy jesteś wierna swojemu charyzmatowi, budujesz swoją tożsamość, korzystasz w twórczy sposób ze swego geniuszu kobiecości?
- Mężczyzno: czy każda kobieta może się czuć bezpiecznie w Twoim towarzystwie? Umiesz ją uszanować w swoich myślach, słowach i uczynkach?
- Małżonkowie: czy Wasze dzieci mogą być z Was, jako rodziców, dumne? Będziecie dla nich wzorem, gdy założą własne rodziny?
Dzieci, młodzi: pamiętacie, do czego Was zobowiązuje IV Przykazanie Boże i zwykła uczciwość, sprawiedliwość społeczna, kultura – nie wspominając już o miłości?
Panie Jezu Chryste, Synu Boga żywego, zmiłuj się nade mną…