STACJA I
Pan Jezus skazany na śmierć krzyżową

Wielbimy Cię i błogosławimy, Chryste, żeś przez krzyż Twój święty świat odkupić raczył.

1. Medytacja
Co mam Ci powiedzieć, Panie Jezu, patrząc na tę scenę? Bo przecież sąd nad Tobą wciąż trwa, a ja także jestem w to wydarzenie włączona/włączony. Piłat i do mnie kieruje pytania: kogo mam uwolnić – Jezusa czy Barabasza? Co mam zrobić z Jezusem? Co On zrobił złego? (zob. Mt 26, 17.22).
Barabasz był złoczyńcą, a Jezusowi nie udowodniono żadnej winy – i wszyscy o tym wiedzieli! Tymczasem lud chciał ułaskawienia przestępcy, a śmierci dla Niewinnego.

Czy dziś wyrok Piłata byłby inny – czy my dziś decydujemy inaczej?

Rzeczywistość, która nas otacza we współczesnym świecie nie napawa optymizmem: przecież większość ludzi na świecie nie zna Ciebie, Chrystusie. Nawet ludzie wszczepieni na mocy chrztu świętego w Twoje Ciało Mistyczne – Kościół – żyją, jak gdyby Boga nie było. Dowodów nie trzeba daleko szukać. Zasądźmy go na śmierć, bo nam niewygodny (por. Mdr 2, 12 i 20); wyrzućmy Boga poza nawias życia, historii – oto współczesna wersja wyroku na Jezusa.
Jaki jednak „interes” ma w tym człowiek, by żyć bez Boga? Logika jest jasna: jeżeli Boga nie ma, to wszystko wolno! Czyli – jesteśmy u początku, jak wtedy w raju, gdzie człowiek miał dokonać wyboru wobec szatańskiej pokusy: „Będziecie jak Bóg” (por. Rdz 3, 5).
Ale to mówią i czynią ci inni, to ta większość – hałaśliwa jak tłum w czasie procesu, prowadzonego przez Piłata nad Jezusem.

A ja?!

Czy odważę się wypowiedzieć słowa tej modlitwy: Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie, zdziercy, oszuści, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam (Łk 18, 11-12). O tak, już pamiętam, że już ktoś tak się modlił w świątyni i… nie został usprawiedliwiony!
Owszem: wyruszyłam/wyruszyłem na Adoracyjną Miejską Drogę Krzyżową; mam zapewne na swoim koncie wiele pobożnych praktyk, akcji, pielgrzymek; może należę do jakiejś wspólnoty religijnej, może jestem zaangażowana/zaangażowany w wolontariat; może wspieram ubogich i poszczę jak należy… Naprawdę znam ludzi o wiele gorszych, niż ja!
Czy jednak WSZYSTKO poddaję Twojej woli, Panie? Czy ZAWSZE Ciebie słucham bardziej, niż ludzi, niż własnego widzimisię? Ile razy wydawałem na Ciebie, kochającego mnie Odkupiciela, wyrok skazujący, bo wybierałem grzech?
Może przy tej stacji zadam sobie odważnie to najbardziej zasadnicze pytanie: kim Ty dla mnie, Panie Jezu, naprawdę jesteś, co mnie z Tobą w praktyce życia codziennego łączy?!

2. Św. Matka Teresa z Kalkuty
„A wy za kogo mnie uważacie? (Mt 16, 15).
Ty jesteś Bogiem.
Jesteś Bogiem z Boga prawdziwego.
Jesteś zrodzony, a nie stworzony.
Jesteś współistotny Ojcu.
Jesteś Synem Boga żywego.
Jesteś drugą Osobą w Trójcy Świętej.
Jesteś Jednością z Ojcem.
Jesteś w Ojcu od początku świata.
Wszystkie rzeczy zostały stworzone przez Ciebie i Ojca Twego.
Jesteś ukochanym Synem, w którym Ojciec ma upodobanie.
Jesteś Synem Maryi, poczętym z Ducha Świętego w łonie Maryi.
Urodziłeś się w Betlejem.
Zostałeś otulony w powijaki przez Maryję i złożony w żłóbku na sianie.
Ogrzewał Cię swym oddechem osiołek, który przywiózł na swym grzbiecie Twoją Matkę i Ciebie w Jej łonie. Uważano Cię za Syna Józefa, cieśli, znanego wśród mieszkańców Nazaretu.
Jesteś prostym człowiekiem, nie uczonym, jak określili Cię uczeni Izraela”.

3. Rachunek sumienia

  • Czy już wiesz, że Ty także masz współudział w wyroku śmierci na Pana Jezusa przez każdy swój grzech?
  • Czy nie zaparłeś się – nie zapierasz się – swojej przynależności do Chrystusa i Jego Kościoła: ze wstydu, ze strachu, dla pieniędzy, dla wygody, dla „świętego” (?) spokoju, by nie utracić swojej „drużyny”…?
  • Jak zachowujesz się, gdy w Twojej obecności wypowiadane są bluźnierstwa przeciw Panu Bogu, Matce Najświętszej, gdy szydzi się z prawd wiary, szkaluje Kościół, profanuje świętości…?
  • Czy stajesz po stronie prawdy, słuchając bardziej Boga, niż ludzi? Umiesz zaprotestować przeciw niesprawiedliwym prawom i wyrokom? Umiesz i chcesz bronić ludzkiego życia od poczęcia do naturalnej śmierci bez dorabiania jakiejkolwiek ideologii?
  • Czy ktoś, patrząc na Twój styl życia i świat wartości, jakie wyznajesz, może zatęsknić za żywą wiarą, zacznie pytać o Pana Boga, zechce wrócić do Niego?

Panie Jezu Chryste, Synu Boga żywego, zmiłuj się nade mną…